poniedziałek, 21 listopada 2016

Gucia, czyli pies z obrazu

Zobaczyłam ją na Allegro. Stojąc słupka prosiła o imię. Pomyślałam: Mój Boże, taki piękny pies jest bezdomny? Nie zastanawiając się wylicytowałam imię Gucia i objęłam suczkę wirtualną opieką. 




Jednak widok tego uśmiechu i języka, tej żywotności i jej uroda nie dawały mi spokoju. Schronisko zaczęło szukać domu dla Gutki, ale decyzja o adpocji nie była łatwa. Mam już dwa psy, nie mam natomiast trzeciej ręki... Jednak kiedy po Gucię ustawiła się kolejka, ostro stanęłam do walki. Dziękuję z tego miejsca pani Karolinie, że ustąpiła.   



Podczas wizyty zapoznawczej w schronisku w Korabiewicach, dokąd zawieźliśmy nasze suki Milkę i Neskę okazało się, że Gucia jest maleńka! Przy sznaucerce-olbrzymce i goldence wyglądała jak mikrusek. Na szczęście moje psy nie wykazywały agresji i po kilku tygodniach Gucia przyjechała do naszego domu. 





Wydawało się, że wszystko dobrze się układa, ale szybko przekonałam się, że adopcja to nie tylko kwestia dobrej woli, chęć opieki, czas jaki chcesz podarować psu. Gutka raz po raz zaskakiwała nas zachowaniami obiegającymi od tych, do których zdążyliśmy przywyknąć. Była lękliwa, często odmawiała jedzenia, wylizywała się, chowała, nie chciała wyjść na spacer, podczas choroby chowała się w najodleglejszych kątach domu, a jedną noc spędziła na ogrodzie, bo znalazła taką kryjówkę, której nie potrafiłam zlokalizować!
Te problemy powoli mijają, a ostatnio spotkało nas zaskoczenie. Ktoś zwrócił mi uwagę, że Gutka, którą uważaliśmy za mieszańca, ma cechy rasy kooiker. Ten pies, najmniejszy pies myśliwski, płochacz holenderski uwieczniony został na wielu obrazach malarstwa niderlandzkiego, choćby arcydziełach Rembrandta czy Jana Steena.. 








A tu fragmenty filmu o Wilhelmie Orańskim, który również hodował kooikery! 


Swoją drogą, wzruszające jest miejsce, jakie malarze dają psom na swych płótnach.

Przy okazji zachęcam Was do ustanowienia choćby najdrobniejszego przelewu stałego dla którejś z fundacji opiekujących się bezdomnymi zwierzętami. 

Dixi.

czwartek, 4 sierpnia 2016

Znamy już wartość książek przekazanych bibliotece w Woli Rębkowskiej!

Jakiś czas temu otrzymałam z Woli Rębkowskiej szczegółowy spis książek podarowanych tej bibliotece w ramach konkursu "Wójt Przyjacielem Biblioteki", z którego możemy dowiedzieć się, jaka była ich wartość. 

Otóż dzięki uprzejmości wydawców zebrałam 195 książek na łączną kwotę 7055,19 PLN.

mga


czwartek, 21 lipca 2016

Finis coronat opus.




Drodzy,
Mimo złamanego palca zakończyłam wczoraj pakowanie dyplomów dla wyróżnionych wójtów. Dziś wysyłka i mam nadzieję radość w gabinetach Waszych włodarzy. Cieszę się, że są biblioteki, które mają wsparcie sołtysów, wójtów i burmistrzów. Oby co roku było ich więcej! Dziękuję wszystkim uczestnikom, a zwłaszcza bibliotekarkom i dyrektorom bibliotek za przygotowane prezentacje. Życzę Wam wielu pięknych chwil w pracy i sukcesów na niwie promocji czytelnictwa!

Małgorzata Gutowska-Adamczyk

wtorek, 21 czerwca 2016

Z wizytą w Woli Rębkowskiej

20 czerwca przygotowałam pakiet moich książek, a 21 czerwca rano wyruszyliśmy do Woli Rębkowskiej, aby przekazać dary zwycięskiemu wójtowi.


Bibliotekarki ochoczo wypakowywały książki z samochodu.


A potem chętnie zapozowały na tle osiemnastu stosików.


Na wójta czekały już dyplom i jego książki.


Pan Marcin Kołodziejczyk, wójt gminy Garwolin zjawił się punktualnie. Wyglądał na zadowolonego. Wszystkim zresztą dopisywały humory.


Podczas spotkania była obecna pani Danuta Kalinowska, która poinformowała bibliotekę o konkursie i zachęciła panią dyrektor do wzięcia w nim udziału.


Na spotkaniu pojawiła się też moja młoda fanka.


Dziękuję wszystkim bibliotekom, które zechciały wziąć udział w konkursie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziemy kontynuować poszukiwania wójtów, którzy są przyjaciółmi bibliotek. Dziękuję wydawcom za dary, Agencji 21 i Katarzynie Fernik-Jurek (Clev-Art) za logo, Polskiej Izbie Książki za patronat i pomoc w dystrybucji dyplomów, które zostaną w najbliższym tygodniu rozesłane do wszystkich zgłoszonych wójtów. 

Tutaj można odsłuchać audycji Teresy Drozdy z RDC, która odbyła się 20 czerwca i w której rozmawiałyśmy o konkursie "Wójt przyjacielem biblioteki". 


środa, 1 czerwca 2016

Nagroda Wolters Kluver dla zwycięskiego wójta.

Wydawcy bardzo serio potraktowali konkurs "Wójt Przyjacielem Biblioteki" i oto dociera dziś do mnie paczka z wyborem publikacji dotyczących działalności samorządowej - nagroda wydawnictwa Wolters Kluver dla zwycięskiego wójta. Mam nadzieję, że ucieszy obdarowanego i przyczyni się do wzrostu skuteczności jego działań. Panu prezesowi Włodzimierzowi Albinowi, którego pomysłem było obdarowanie również wójta, moje serdeczne podziękowania!




sobota, 21 maja 2016

"Wójt przyjacielem biblioteki" - werdykt

Drodzy Przyjaciele z bibliotek, które uznały swego wójta za przychylnego bibliotece!

Dziękuję Wam za przysłanie aż trzydziestu czterech zgłoszeń. Cieszę się, że włodarze Waszych miast i gmin są przyjaciółmi biblioteki, bywają na organizowanych przez nią imprezach, czytają i wypożyczają książki, a niektórzy nawet rekomendują je w lokalnej prasie.

Wybór zwycięzcy nie był łatwy i myślę, że wszystkie biblioteki, których wójtowie są bywalcami, już wygrały, bo mają wsparcie w swych planach i nadzieję na środki z budżetu gminy, który wszak zawsze jest ogromnie napięty, bo kultura z trudem toruje sobie drogę pośród innych pilnych potrzeb.

Cieszy więc fakt, że istnieją wójtowie przychylni kulturze i mam nadzieję, że do już zgłoszonych będą przybywali kolejni.

Tymczasem zwycięzcą tej edycji konkursu "Wójt przyjacielem biblioteki" zostaje pan Marcin Kołodziejczyk, wójt gminy Garwolin, który nie tylko bierze czynny udział w organizowanych przez bibliotekę działaniach, ale ma przed sobą trud budowy nowej siedziby biblioteki. Kandydatura wójta gminy Garwolin została aktywnie poparta przez czytelników biblioteki, co ostatecznie przeważyło szalę zwycięstwa.

Bardzo dziękuję wszystkim bibliotekom za udział w konkursie. Wójtom gratuluję dobrego kontaktu ze społeczeństwem i proszę, aby nie ustawali w wysiłkach mających na celu rozwój lokalnych bibliotek!

Z poważaniem,
Małgorzata Gutowska-Adamczyk  

wtorek, 12 kwietnia 2016

"Wójt przyjacielem biblioteki" - podsumowanie konkursu

31 marca upłynął termin przysyłania kandydatur na konkurs "Wójt przyjacielem biblioteki". Gminne, miejskie oraz powiatowe biblioteki publiczne przesłały 34 zgłoszenia, co oznacza, że mniej więcej jedna dziesiąta zawiadomionych bibliotek uznała swego wójta (burmistrza lub prezydenta) za przyjaciela.

To cieszy, choć oczywiście również martwi, bo gmin w Polsce mamy około dwa i pół tysiąca i zapewne mniej więcej tyle bibliotek gminnych.

Chciałoby się, aby wszyscy wójtowie patronowali lokalnym bibliotekom, nie szczędząc na nie środków, by stanowiły ośrodki życia kulturalnego i społecznego.

Nie mamy jednak złudzeń. 

Dziękuję wszystkim bibliotekarzom, którzy nie szczędząc trudu stworzyli ciekawe i wyczerpujące prezentacje! Mam dzięki Wam sporo ciekawej lektury!

Dziękuję Wydawcom za zaangażowanie i wsparcie!

Jutro pochylimy się nad zgłoszeniami w Polskiej Izbie Książki, a komunikat o zwycięzcy powinien pojawić się już wkrótce.

Z czytelniczym pozdrowieniem,
mga



środa, 27 stycznia 2016

"Wójt przyjacielem biblioteki", czyli politycy do książek!

Wiele złego dzieje się w naszym kraju z powodu lekceważenia czytelnictwa przez władze. Społeczeństwo nieczytające daje się łatwiej manipulować, więc mamy już chyba odpowiedź, dlaczego politycy tak rzadko chwalą się przeczytanymi przez siebie książkami, dlaczego raczej sfotografują się na tle nowo otwartego basenu, nową bibliotekę oddając z mniejszą pompą.

Mówią już głośno ekonomiści, że nie pokonamy pułapki średniego rozwoju, jeśli nie wykształcimy społeczeństwa. I nie tyle chodzi tu o dyplomy ukończenia byle jakich uczelni, co o autentyczną ciekawość dla słowa pisanego i umiejętność krytycznej oceny tego, co się czyta. 

Dlatego potrzebujemy mądrych polityków. Mądry polityk to niemal oksymoron, ale szukajmy takich, których da się przekonać do idei czytelnictwa, jako naczelnej idei przyszłego rozwoju.

Poszukuję zatem mądrych wójtów, takich którzy czytają i wspierają swoje biblioteki, którzy pojawiają się na spotkaniach autorskich i zawsze mają pieniądze na remonty bibliotek, by te jak najlepiej służyły lokalnym społecznościom, wspierając ich rozwój i budując więzi. 

Czekam na zgłoszenia wójtów, na których biblioteki mogą liczyć! 

Ponieważ jednak są w Polsce biblioteki gminne, dla których władzą nadrzędną jest burmistrz i odpowiadając na skierowane od takich bibliotek pytania, wyrażam oczywiście zgodę na zgłaszanie kandydatur opiekujących się bibliotekami gminnymi burmistrzów.

Wraz z zaprzyjaźnionymi wydawcami: Naszą Księgarnią, Światem Książki, Znakiem, Belloną, Wydawnictwem Literackim, Sonia DragaZysk i S-kaWielką Literą, Zwierciadłem, Prószyńskim, Filią, Agorą, Czarną OwcąBukowym LasemRebisem, Wydawnictwem OtwartymLiteraturąMarginesamiEdipresse 
oraz innymi, którzy być może jeszcze dołączą, zasilimy wybraną bibliotekę nowościami, które sama do niej zawiozę wraz z moimi książkami.

Oto pierwsze dary od wydawnictw: 

Otwarte:




Bukowy Las:


Zysk i s-ka:


Wydawnictwo Agora:




Filia:


Sonia Draga:


Marginesy:



Prószyński i ska


Znak


Rebis:


Nasza Księgarnia:


Świat Książki:


Bellona:



Na zgłoszenia czekam do 31 marca. Wynik podam podczas Warszawskich Targów Książki w połowie maja. Spotkanie odbędziemy w dogodnym dla obu stron terminie.

Zgłaszać swoich wójtów mogą biblioteki oraz osoby prywatne.  Proszę o krótkie uzasadnienie (do 500 słów), może być opatrzone dodatkowo zdjęciami wójta podczas wizyt w bibliotece oraz informacją o ilości wypożyczonych przez niego książek.

A zwycięzca będzie musiał przygotować nowy regał...


Czekam na Wasze maile! Kierujcie je na adres:  wojtprzyjacielembiblioteki@gmail.com

mga    

Regulamin konkursu Wójt Przyjacielem Biblioteki


Postanowienia ogólne
1.  Organizatorem konkursu (zwanego dalej Konkursem) jest działająca na zlecenie inicjatorki Konkursu, Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk Agencja 21 z siedzibą przy ul. Brukselskiej 44a/4, 03-973 Warszawa.
2.   Dobrowolnymi fundatorami nagród nagród są wydawnictwa (akutalizowana na bieżąco lista w opisie zasad konkursu na stronie www.blogguci.blogspot.com).
3.   Kandydatami do tytułu zwycięzcy konkursu „Wójt przyjacielem biblioteki” mogą być wójtowie, jak również burmistrzowie, którzy mają pod opieką biblioteki gminne. Ponadto dopuszczalne jest zgłoszenie innych osób, pełniących funkcje publiczne w ramach administracji samorządowej, które mają znaczący wpływ na stan bibliotek.
4.  Kandydatów w konkursie mogą zgłaszać biblioteki. Jeśli inicjatywa zgłoszenia       kandydatury wychodzi od osoby fizycznej, bardzo prosimy o przekazanie informacji bibliotece tak, by kandydatura została zgłoszona bezpośrednio przez tę placówkę, bądź otrzymała pisemne poparcie od biblioteki.

Okres trwania konkursu
5. Konkurs trwa w okresie od 27 stycznia 2016 r. do 22 maja 2016 r. (dalej „Czas Trwania Konkursu"). 
6. Kandydatury można nadsyłać do 31 marca 2016 r.
7. Ogłoszenie zwycięzcy Konkursu nastąpi najpóźniej do 22 maja 2016 r. Informacja na ten temat zostanie opublikowana na stronie www.blogguci.blogspot.com oraz w kanałach społecznościowych powiązanych ze stroną. 
Warunki uczestnictwa i przebieg Konkursu
8. Biblioteki wysyłają kandydatury wójtów (lub innych osób określonych w punkcie 3 Regulaminu) wraz z uzasadnieniem na adres: wojtprzyjacielembiblioteki@gmail.com.  

9. Uzasadnienie nie powinno przekraczać 500 słów. Powinno zawierać argumenty, które przemawiają za znaczącym zaangażowaniem Kandydata, np.:
- w jaki sposób Kandydat wspiera biblioteki: remonty, fundusze na zakup książek, itp.
- liczbę książek wypożyczanych przez Kandydata
- opis udziału w inicjatywach bibliotecznych, np. spotkaniach autorskich
- inne działania, których celem jest wsparcie czytania w ramach lokalnej społeczności
Do uzasadnienia można dołączyć dokumentację zdjęciową w formie osobnych plików.

10. Spośród nadesłanych kandydatur zostanie wyłoniony 1 (jeden) zwycięzca w drodze konsultacji między inicjatorką Konkursu, Małgorzatą Gutowską-Adamczyk i przedstawicielami wydawnictw – fundatorów nagród. Biblioteka, która zgłosiła zwycięską kandydaturę, otrzyma pulę książek podarowaną przez wydawnictwa zaangażowane w Konkurs. 

Postanowienia końcowe
11. Administratorem danych osobowych udostępnianych na potrzeby Konkursu jest Agencja 21, działająca na zlecenie Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Osoby biorące udział w Konkursie wyrażają zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych przez Agencję 21 dla celów organizacji Konkursu. Mogą oni w każdej chwili uzyskać dostęp do swoich danych osobowych i żądać ich poprawienia, zmiany lub usunięcia. Biorąc udział w Konkursie, podmioty i osoby zgłaszające kandydatury potwierdzają, że wyrażają zgodę na zasady Konkursu zawarte w niniejszym Regulaminie. Podanie danych jest dobrowolne, lecz ich brak uniemożliwia wzięcie udziału w Konkursie. 
12. Wszelkie reklamacje w związku z Konkursem należy zgłaszać do Agencji 21 na adres Siedziby na piśmie wraz z opisem reklamacji i jej szczegółowym uzasadnieniem w terminie nie dłuższym niż 7 dni od daty zaistnienia podstawy reklamacji, pod rygorem wygaśnięcia jakichkolwiek roszczeń w związku z jego udziałem w Konkursie, a w każdym razie nie później niż w terminie 7 dni od dnia zakończenia Konkursu, albo w terminie 7 dni od dnia otrzymania odpowiedzi na reklamację, jeżeli została ona zgłoszona w terminie. 
13. Biorąc udział w Konkursie, podmioty i osoby podporządkowują się postanowieniom Regulaminu Konkursu i wyrażają zgodę na jego treść. 


czwartek, 21 stycznia 2016

"Jeśli nie potrafisz...", czyli komu przyszyć łatkę?

Na Facebooku tysiące fanów zgarnia nowy profil - "Recenzje z Lubimy Czytać". Znak czasów i w sumie nic dziwnego, wiele zrobimy dla żartu. Fajnie  poczytać humor zeszytów. 

Bardziej uświadomieni czytelnicy i autorzy mają wreszcie chwilę triumfu, bo ci, co sobie czasem po nas pojechali, czasem nie wiedząc, że są rozpowszechniani, odsłaniają tu swe miękkie podbrzusze. Napisali bowiem wcześniej herezje stawiające włosy na głowie, ocenili Mickiewicza, Bułhakowa, Hemingwaya, jakby to byli współcześni debiutanci nieobrośli licznymi interpretacjami  i szacunkiem pokoleń. Zbłaźnili się swym brakiem oczytania i kultury.

No i rumor się zrobił, portal próbował bronić swych członków przed ośmieszeniem (czytaj: "nielegalnym cytowaniem"), bo owszem, chociaż występują pod pseudonimami, ich prezentowane na forum publicznym opinie są wstrząsająco osobiste.

Takie mamy czasy, że nikt własnych opinii nie kryje, co więcej, są naszą bronią w walce z autorytetami i na ogół nie potrzebują większego uzasadnienia poza: "Bo tak!". Nikt nas nie uczy skromności, potrzeby samodoskonalenia, nikt nie powtarza: "Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz". Wręcz przeciwnie, każdy pcha się na afisz, a jedyną miarą sukcesu jest skuteczność.   

Owszem, o gustach się nie dyskutuje, ale pośmiać się z nich zawsze można. 

Zastanawiam się, czy osoby cytowane przez powyższy profil ewidentnie w celu wykpienia, uważają że dzieje im się krzywda, czy też są zadowolone z osiąganej przypadkiem popularności? 

Czy zdają sobie sprawę, jak takie ocenianie odkrywa prawdziwy stan ich umysłu? Raczej nie, bo pewnie by tego nie robili. U podstaw każdego oceniania leży chyba przekonanie, że ma się na konkretny temat coś do powiedzenia, że jest się ekspertem. A jeśli czytam książki, to ekspertem zostaję przecież automatycznie. 

I taki autor opinii hojnie dzieli się kuriozalnymi sądami, przy których pan Jourdain, który nie wiedział, że mówi prozą, to tytan intelektu i światowiec.

Każdemu wolno się na własne życzenie ośmieszyć. Internet wszystko przyjmie, postawi obok siebie mądrość i głupotę, powagę i żart, wykształcenie i jego dotkliwy brak. Na równi pozwala się zbłaźnić uczniowi, studentowi, jak prezydentowi czy pani premier. Wypowiedzi publiczne obnażają nas lepiej niż łaźnia. Szkoda tylko, że nic z tego nie wynika.

Rzekłam.