czwartek, 9 grudnia 2010

Po co komu stare kobiety?

Nie umiem powiedzieć, co to znaczy: stara. Dla mnie starą jest osoba, której nie interesuje świat, nie ma to nic wspólnego z wiekiem metrykalnym.
Dla nastolatki stara będzie jej trzydziestoletnia ciotka, która mnie wydaje się dzieckiem.
W wieku XIX kobieta czterdziestoletnia była już matroną.
Dziś czterdziestolatka to taka trochę starsza dzierlatka.

Więc ile lat mają stare kobiety?

Są starsze od nas, a przez to uzurpują sobie wiedzę o życiu.
Nie pozwalają nam się mylić, szukać właśnych dróg, bo wiedzą, że nasza droga to ślepa uliczka.
Przez to wkurzają.
Czy ktoś lubi stare kobiety?
Nie, bo one zawsze mają rację.

Stare kobiety nie zawsze mają rację, ale jest dużo mądrych starych kobiet, które wiele wiedzą o życiu.
I chyba to nam w nich przeszkadza najbardziej.
Młodość ma w sobie tę zapalczywość i przekonanie, że odkrywa świat, którego przed nią nie było.
A on był przecież, istniał. Ludźmi targały emocje i troski, częstokroć podobne do naszych.

Stare kobiety to wiedzą, bo to był ich świat. A teraz patrzą na nas i uśmiechają się same do siebie, myśląc, jak niewiele się zmieniło.
My sądzimy, że zmieniło się wszystko, wszak dekoracje, w których gramy nasze życiowe role są całkiem inne od tamtych.

Ale dekoracje to tylko rekwizyty. Nasze również zostaną wkrótce odstawione do lamusa. Pewnie nawet szybciej, niżbyśmy chcieli.
I to my, dziś kobiety w sile wieku, będziemy mędzić naszym wnukom, uzurpując sobie wiedzę o życiu, a one, nasze wnuki, będą sarkać, że jesteśmy stare i nic nie rozumiemy.

Oto smutek starych kobiet: ich wiedza przydaje się tylko do tego, by irytować młodych.
Ale życie jest sprawiedliwe i w końcu oddajemy im sprawiedliwość.

Na koniec autocytat:

Mamy szczęście, że społeczeństwo nie pozbywa się nas w jakiś zwyczajowo przyjęty sposób. Słyszałam, że stare Eskimoski u kresu życia wychodzą na bardzo długi spacer, z którego niedelikatnie jest wrócić.

Więc może nie ma powodu do zmartwienia?

Rzekłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz