Kiedy patrzę na "Mędrców ze Wschodu" Grzegorza Ptaka, moje serce wypełnia czułość dla tych prostaczków, którzy idą ze swymi darami do stajenki. Skojarzenie z trzema królami narzuca się samo przez się, a przecież żaden z nich korony nie ma. Widzimy, że to biedni ludzie, którzy chcą podzielić się tym, co mają, a mają niewiele.
Dla nas wszystkich Adwent jest okazją, by zwolnić w codziennym biegu i zauważyć innego człowieka.
Drogi nie musi nam wskazywać Gwiazda Betlejemska, zastąpi ją zwyczajna pierwsza gwiazdka.
W kilku słowach zawarłas to co naprawdę jest ważne.
OdpowiedzUsuńNie dodałam, bo to tylko dla mnie ważne, że obraz jest moją własnością, z czego jestem bardzo dumna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFascynująco piękna interpretacja - i mnie podoba się ten obraz :)
OdpowiedzUsuń