Na liście bestsellerów KDC groch z kapustą, pokazujący mętlik, jaki panuje w naszych, czytelniczych głowach. Poza językiem niemowlaka i babską-arabską opowieścią o tym, jak zostać wdową w wieku dziewiętnastu lat (marzenia!), na przemian: Nie potrafię schudnąć, Torty i ciasta, Nie potrafię schudnąć, Metoda Doktora Dukana, Torty i ciasta z kremem.
Peleton zamyka 360 nowych przepisów na schudnięcie.
Dokładnie tak się odchudzamy: skokowo. Najpierw trochę umartwiania, potem mały torcik, znów dzień albo nawet tydzień proteinowy (pozdrawiam Cię, Basiu!) i szarlotka albo drożdżowe.
Jakie to szczęście, że jako dziecko byłam niejadkiem! Z pomocą Bożą jakoś trzymam wagę, choć, nie powiem, była pokusa, odchudzałam się rok temu (trudno się oprzeć tej paranoi).
Kiedy weszłam w rozmiar 36 Zary, pomyślałam: "Nie jest dobrze!".
Zaczęłam szorować po łóżku kręgosłupem, który nagle wydał się jakoś dziwnie wypukły.
Moje odchudzanie przyszło w momencie nasilonego ataku książek o anoreksji. Wtedy zrozumiałam, co mają na myśli dziewczyny, które piszą o doznawaniu poczucia własnej wartości, kiedy oddają obiad do sedesu przy pomocy dwóch palców wetkniętych do gardła.
Na szczęście mnie to nigdy nie było potrzebne. Ja po prostu jadłam mniej.
Nie rozumiem po co ludzie kupują książki o odchudzaniu?
Nieprawda, wiem. Myślą, że wystarczy kupić, a ten żabojad odwali za nich czarną robotę.
Więc dziś się odchudzamy, a jutro być może torcik?
Nikt się przecież nie będzie umartwiał. Czasy są hedonistyczne: masz się dobrze czuć w swojej skórze. czy się czujesz, to już twój problem.
Ale media, liżąc cię po tyłku, będą ci wmawiać, że możesz wyglądać pięknie, nie wkładając w to wysiłku.
Że możesz wsuwać, ile ci się zamarzy, byle to były białka.
Nie możesz. Wysiłek to cena chudnięcia.
I żadnych tam wyjątków dla jednego niskokalorycznego torcika. Nawet, jeśli przepis nań znalazłaś w książce sąsiadującej na liście bestsellerów z metodą doktora Dukana.
Oto magia poradników: zapewniają błogostan, gdy się znowu nie uda.
Dixi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz